no a czasami wszystko jakoś się układa
wszystko na właściwym miejscu
m. ze świeczką w łapce - niby z mikrofonem - wskakuje na stolik
głośno śpiewa
coś o lokomotywie
'ciuchcia' staje się pociągiem
'brum brum' samochodem
'haua' psem
a 'miama' kotem
wszystko płynie
i wszystko się zmienia
ale jakoś nadążamy
z tym całym naszym, czasem trochę nieporęcznym, bagażem
kolejny dzień
kolejny krok
raz po twardym gruncie
raz po kruchym lodzie
układanka |
Wiosenne przemyślenia ;) Lubię :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia...niech ta wiosna już nie udaje tylko przyjdzie :)
....rzekła anik z krainy krokusów ;-) u nas zima jeszcze, naprawdę...
Usuńuściski!
Chyba nie jest tak pesymistycznie, jeśli się wszystko składa.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla pomysłowego Tatusia M. - dobrze wymyślił:-))))
taaa ;-) przez cassandrę co jakiś czas muszę ograniczyć wydatki na własne przyjemności, hehe
Usuńnowe głośniki - sprawa wyższa :-)))
pozdrowienia!
Oj nie, tym razem muzyki nie odpalam... za słonecznie za oknem :),
OdpowiedzUsuńcały weekend z Panią Molly Johnson spędziliśmy, dziękuję Maggie.
Dla mnie odkrycie :D
Wszystkie elementy do siebie pasują, nic nie dzieje się bez przyczyny,
ale o czym rzadko pamiętamy... nic nie jest tak pokręcone jak nam się wydaje, życie jest proste.
Dobrego tygodnia.
dodać do playlisty nie zaszkodzi ;-) na jesienne smuty...
Usuńjutro zapraszam po parę optymistycznych dźwięków w takim razie!!!
hihi rzeczywiście spryciarz z tego Tatusia;) piękna piosenka:)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś dotpicsowe plany z taką układanką w roli głównej:)odstawiłam je chwilowo na boczny tor..:)
uściski udanego dnia!
J
to ja bardzo tych dotpicsowych planów ciekawa jestem :-)
Usuńa piosenka piękna, też tak uważam! uściski!
może jak będzie już cieplej to dojdą do skutku:) chociaż..kto wie, w którą stronę poniesie moje stwory...:)
UsuńTo mój sprzęt zdecydowanie nie na Cassandrę ;) A wiosna rzeczywiście tylko obiecuje, że przyjdzie. I nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńlucky you ;-)
Usuńz tym sprzętem, hihi
bo żoną audiofila nie tak łatwo być, hehehe
Mogłaś trafić gorzej :)
Usuńoj mogłam ;-)
Usuńteż mam nadzieję, że od jutra w tonie optymistycznym!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
matka blogerka;)
to jak? ten coming-out to jednak kiedy indziej, co? ;-)))
Usuńściskam!
:))
UsuńDużo optymizmu zatem i pozytywnej energii na każdy nadchodzący dzień!
OdpowiedzUsuńUściski!
aniu, wzajemnie :-)
UsuńNa prawdę to niesamowite, ile TWÓJ m. będzie miał pamiątek w postaci wpisów. Ile chwil potrafisz i zatrzymujesz... I ile myśli... Takich szczerych.
OdpowiedzUsuńTeż staram się łapać...
pozdrawiam ciepło!
toniu, ech, no bo mkną te chwile... coraz prędzej, mam wrażenie...
Usuńpozdrawiam!
U nas tez bylo przez pewien czas cieplo i wiosennie a teraz raz cieplo, raz zimno i ciagle cos ... , moze nowy snieg tez nas jeszcze w tym roku zaskoczy, kto wie ... :-) M
OdpowiedzUsuń