środa, 26 października 2011

Czekolada i piosenki :-)


 


Na kuchennej półce, tej najwyższej ;-) trzymamy dużą, ciemnoniebieską puszkę. A w niej czarodziejski proszek ;-) Nie, nie, żadne tam wielkie używki, hehe!
Czekolada.
Najprawdziwsza!
Do długiego, powolnego gotowania… Aksamitna i głęboka w smaku. Gęsta… Po prostu obłędna.
Pamiętam, że pierwszą puszkę tej włoskiej czekolady dostałam od Mamy tuż przed pierwszą sesją ;-) Na osłodę ewentualnych trudów, hehe!
No, nie żałowałyśmy jej sobie, pamiętasz Aśku?

Taka kilogramowa puszka starcza naprawdę na długo… Na dwa, trzy sezony! No, chyba że zima jest naprawdę długa, a jesień dotkliwa ;-)
Takiej Wam oczywiście nie życzę!

W każdym razie sezon na gorącą czekoladę uważa się w naszym Domu za otwarty ;-)
I sezon na kojące w jesiennym bólu ;-) piosenki.
I na rozczulające filmy. Polecacie jakieś? Mogą być starocie! Swoją drogą, lubicie kino kulinarne?
Wiecie, filmy jak ‘Czekolada’, ‘Uczta Babette’ (ach, jeden z moich ulubionych tytułów w tej tematyce), ‘Bella Martha’ czy ‘Julia&Julie’ oczywiście... I ‘Ratatouille’ ;-) Co dodacie?




Piosenki.
No dwie, bo się na żadną nie mogłam zdecydować.
Tę lubię także w wersji Joe Cockera. Ale w tej jeszcze bardziej! Samego JC lubiłam czasem posłuchać w czasach LO – została mi nawet po jakiejś imprezie jego płyta (cudza) – hmm, chętnie zwrócę, jeśli zgłosi się do mnie prawowity właściciel!
Ale wersja Solveig (cóż za imię?) nie ma, moim zdaniem, sobie równych!
A sama Solveig wydaje mi się prześliczna!


A kto pamięta ten właśnie utwór z takiego odrobinę głupawego filmu, ale za to z cudowną rolą młodziutkiego Johnny’ego Deppa i uroczej Mary Stuart Masterson (oraz boską Julianna Moore!) – Benny i Joon :-)
Pamiętacie te tosty, które przyrządzał Benny? Jak je podpiekał żelazkiem? :-)

W każdym razie piosenkę lubię.

Druga to Time.
Toma Waitsa.
Ale też w interpretacji Solveig Slettahjell (no, nazwisko jeszcze lepsze!)


Na jesienny wieczór w sam raz :-)
I pod kubek gorącej czekolady!
Z cynamonem…

Przytulnego wieczoru wszystkim!

PS A po weekendzie, a raczej dopiero w połowie przyszłego tygodnia, napiszę tu coś o najwspanialszym cyrku na świecie! Choć słowo 'cyrk' nie do końca jest tutaj adekwatne - bo Cirque du Soleil to coś więcej i coś innego niż cyrk! To teatr! I to nieporównywalny do żadnego innego :-) Miałam wielką przyjemność obejrzeć występy CdS na żywo - i było to niezapomniane przeżycie! - a teraz się dowiedziałam, że w styczniu 2012 Cirque du Soleil po raz pierwszy wystąpi w Polsce! Tym, którzy nie wiedzą, o czym mowa, polecam chociaż kilka trailerów na YT (moim najukochańszym spektaklem jest Quidam!), a tym, którzy się wahają, czy bilet kupić - zabraniam się wahać ;-) Kupujcie! Warci są każdych pieniędzy i podróży nawet przez całą Polskę (wystąpią w Gdańsku), a każdy ich spektakl to nieprawdopobne emocje!!! Ale więcej na ten temat napiszę już po naszym powrocie! I od razu uspokajam: w tym cyrku-nie cyrku nie ma żadnych zwierząt! No mówię Wam, to teatr nie cyrk!

11 komentarzy:

  1. Za czekoladę podziękuję, ale piosenki zabieram ze sobą na przytulny wieczór. Filmy kulinarne. Coś na jesienną słotę ;) Niestety mam więcej kina do nadrobienia niż do polecenia. Ale ostatnio dzielnie nadrabiam!
    Wspaniałego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. film kulinarny i...: MIŁOSNA DIETA!!!!!!! rewelka!polecam naprawdę!!!A film Czek-a"uwielbiam i "J&J" pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. "Uczta Babette" - uwielbiam!:)
    "Czekolada" - też w porządku:)

    Lubię kulinarne filmy, ale nie przepadam za gorącą czekoladą - bo powiedzenie, że nie lubię wydaje się wręcz nieprzyzwoite:-)

    A co to za włoska czekolada, o której piszesz?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też chcę taką czekoladęęę! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. PS bardzo lubię imię Solveig, z powodu pewnej książki:) a Solveig wygląda tak jak wyglądać powinna - śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Maggie, co to za czekolada? Zuzka dałaby się za taką pokroić. Fajnie, że trzymacie ją wysoko. To będzie na pewno jedno z ciepłych wspomnień Waszego syna. "Puszka czekolady na ostatniej półce"- fajnie, podoba mi się :)
    A na pierwszym zdjęciu chmura piękna o takiej samej strukturze, jaką widziałam dziś rano przez okno. była zjawiskowa, tylko ta moja była różowa, bo o 7 rano :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z ostatnio obejrzanych polecam jeden nowy film- Limitless, i jeden stary, ale cudowny: Spotkanie/Brief Encounter.

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi smaku tą czekoladą z najwyższej półki, bo ze mnie czekoladoholiczka jest... zresztą mój nick mówi sam za siebie :)
    na jesienne wieczory polecam "Rzymską opowieść" Bertolucciego, i nawet ostatnio ją oglądałam.
    I "Jesienną opowieść" Erica Rohmer'a!

    OdpowiedzUsuń
  9. Maggie, ja lubie czekolade i takie piosenki tez, bardzo mi sie spodobaly a z filmow te ktore bym Ci zaproponowala niestety juz sama widzialas... :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja tak na szybko :-) Dzięki za wszystkie filmowe tropy!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ZAPACH CZEKOLADY
    D. Wawiłow
    Przyszedł do nas wujek Władek
    Przyniósł wielką czekoladę
    Z orzechami, z rodzynkami, w pięknym pudle z obrazkami.
    Jeśli będę grzecznie siedzieć, dadzą mi ja po obiedzie…
    ………………………………………………………...
    Czy kto może mi powiedzieć,
    Kiedy będzie po obiedzie?
    Bo nie mogę żyć w spokoju,
    Gdy ten zapach jest w pokoju!

    A oglądałaś „Czarlie i fabryka czekolady”? z J. Deep?
    Suuuuuper!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)