piątek, 13 stycznia 2012

Do śmiechu :-) I do tańca!


Kilka rysunków M.
I piosenka na weekend.
Jakieś tańce macie może w planach?
Karnawał trwa!





Wczoraj mój młodszy o dwa lata kuzyn, Tomek, przeze mnie zwany Tom Cat, uczył M. tańczyć twista ;-)
Taka popołudniowa migawka: włączony głośno soundtrack z Pulp Fiction*, beztroskie wygłupy, improwizowany twist i spaghetti, które gotowaliśmy we trójkę.
Tomek, M. i ja :-)
Czy ja już Wam opowiadałam o moim młodszym kuzynie?
Oj, długo by tu pisać ;-)
Skondensowany w ludzką postać żywioł - to tak w największym skrócie ;-)
W każdym razie ilekroć się widzimy, automatycznie wyłącza mi się mechanizm samokontroli, hahaha, i zachowuję się w jego towarzystwie jak rozbrykana sześciolatka ;-)))
Naprawdę - świrujemy, tarzamy się ze śmiechu, porozumiewamy tylko nam znanym kodem półsłówek i niedomówień ;-) i często wprawiamy tym innych w osłupienie!
Wczoraj nawet M. zbaraniał, hahaha!
Mamy tak z Tomkiem od zawsze.
W takim mocno karnawałowym nastroju tkwiłam do późnych godzin nocnych, co udzieliło się nawet mojej Przyjaciółce, z którą trzy kwadranse przed północą nawijałam przez telefon i było nam tak wesoło, że aż się obie popłakałyśmy ze śmiechu ;-)
Kilkakrotnie!
Nie, żadnymi używkami się nie wspomagałyśmy ;-)
Samo przyszło!
To chyba ze zmęczenia człowiek traci nad sobą kontrolę, hahaha!
Tak myślę.
Bo ja ze zmęczenia padam ostatnio...
W dodatku od kilku dni wyrzyna mi się ostatnia dolna ósemka, co mi czaszkę wprost rozsadza i do tego mam zapalenie spojówek :-(
Ale co tam - pełna mobilizacja i do dzieła.
Dzień przed nami!

Żebyście popłakali się ze śmiechu w ten weekend - tego Wam życzę!
W piątek 13-go :-)

Samolot




Autoportret bez fryzury

Koala :-) albo królik. Nos i buzia to mój wkład w rysunek, cała reszta - M.


Kolorowa mozaika na skorupie żółwia - wspólne nasze dzieło :-)
 

Królik
Jaja dinozaurów ;-) Chyba...

Tory

- A narysujesz Mamusię. Synku?
Ja rysuję owal i uszy, a M. rysuje oczy, nos, buzię oraz... grzywę lwa :-)
- Czy to jest Mamusia? 
- Tak, Mama LEW! Rrrrrrraaaaaaaa!

No jasne, czasem zdarzy mi się głośna ryknąć ;-)

*) Ten soundtrack... Wyobrażacie sobie bez niego jakąkolwiek imprezę? Bo ja nie :-) A strój UT był przez lata moim dyżurnym wdziankiem imprezowym, hahaha! Fryzura też bywała inspiracją ;-) Oj, jak mi się marzy jakieś dobre party z Przyjaciółmi z dawnych lat... Wszyscy rozsiani po Polsce, po świecie - może by się tak zmobilizować cała bandą choć na jeden wieczór karnawałowy? Ech, raczej niewykonalne - coś tak czuję...

14 komentarzy:

  1. Dawno nie płakałam ze śmiechu. Muszę to nadrobić, skoro mówisz, że się da mimo, że ze zmęczenia chodzi się po ścianach. Póki co bliższa jestem płaczu nad moim 6-miesięcznym dzieckiem, które od tygodnia postanowiło prawie nie sypiać. Ale mimo wszystko pakujemy dziś plecak i jedziemy do Jaworek:) Skoro dziecko i tak nie sypia, to będzie imprezować z nami:))) Dobrego weekendu Mamo M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prace M. fantastyczne! Zwłaszcza samolot i koala;););)
    Dziękuję, może się uda popłakać ze śmiechu;)
    Bawcie się dobrze w ten weekend!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne rysunki:)oddają wybujałą dziecięcą wyobraźnię i swego rodzaju lekkość;)
    dobrego weekendu!
    Pozdrawiam M,

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak popłakać się ze śmiechu! Ja się zaśmiewałam wczoraj nad książką, aż mnie przepona rozbolała :)
    Aż do wieczora co kilka chwil chichotałam znienacka strasząc męża i dzieci, jak tylko mi się treść książki przypominała. A potem okazało się, że to, co mnie rozśmieszyło jest starym i ogranym motywem, miejską legendą, obecną w co najmniej dziesięciu filmach i powieściach, która dorobiła się nawet swojej nazwy "złodziej mimo woli".
    Jutro wybieramy się na karnawałowy kinderbal do przyjaciół połączony z malowaniem twarzy specjalnymi farbami. Mam nadzieję, że będzie dużo śmiechu, bo też mam zamiar dać się pomalować :)
    Ale tańców to się raczej nie spodziewam, chociaż kto wie, kto wie?
    Miłego weekendu, Maggie! Żeby ten szampański nastrój nie opuścił Cię aż do poniedziałku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czesto placze ze smiechu :-) lubie bardzo. karnawal w pelni i wlasnie z M. sie zastanawiamy na jaki bal sie wybrac ;-) udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Właściwie to nie pamiętam kiedy byłam gdzieś na zabawie albo czymś takim w karnawale, ale za to wybuchy śmiechu do łez mam często... Chyba za często... I uwielbiam takie momenty w moim życiu:DDDD

    Rysuneczki M. cudowne:DDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pamietam ale tak do lez to sie chyba juz dawno nie smialam..., a spotkanie z przyjaciolmi rowniez mi sie marzy i to od dluzszego juz czasu...! Bardzo bym chciala ale wiekszosc osob sie rozjechala, ja rowniez ostatnio mam klopot z przyjazdem do kraju wiec pewno nie tak predko takie spotkanie bedzie mozliwe ...

    Rysunki cudne, krolik i mama lew moje ulubione... :-)

    Udanego weekendu Maggie. M

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż ja chciałabym zobaczyć te Wasze wygłupy ;D Ja na zmęczenie i stres zawsze reaguję totalną głupawką i śmiechem!
    Mama LEW...świetne! Już chyba kiedyś pisałam, że to fantastyczne, że spisujesz tutaj te wszystkie chwile, momenty, pierwsze słowa, przemyślenia. M.na pewno będzie kiedyś przeszczęśliwy z takiej pamiątki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rapatapatoja, no i jak tam po wyprawie? Udała się?

    Aniu, serdeczności :-)

    Monisiu, uściski zatem :-)

    Małgosiu, to mów od razu, co to za książka!!!

    Ucho od śledzia, no i na jaki się w końcu bal wybraliście? :-)

    Mamurdo, śmiech to zdrowie, nieprawdaż? :-)

    Mamsan, mimo wszystko życzę Ci takiego spotkania, o jakim marzysz! Może jakimś cudem się uda!

    Kemotko, oj, zdziwiłabyś się tym widokiem ;-)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Maggie, "Solar" McEwana, czytałaś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgosiu, no właśnie nie jeszcze ;-)
    Ale bardzo mnie zachęciłaś! Pachnie mi Fowlesem ten tytuł. Słusznie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Maggie, moim zdaniem niesłusznie. Ale przeczytaj koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Start making mental notes when you bite your nails.
    This is easier to do following a shower when your hands and nails are wet.

    You will be trained to either remove your habit, or reverse it.


    Also visit my blog; http://howtostopnailbiting.webs.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. You must note however that these benefits derive from consuming virgin
    coconut oils, not hydrogenated. The free report that they are offering is
    more than enough to justify a quick trip to their website.
    These can also cause increased pressure in the hemorrhoid veins.


    my web blog - hemorrhoids treatment home remedy itching

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)