niedziela, 18 kwietnia 2010
Tulipany, tulipanny i krokusów kilka
Tego mam sporo :-) Będę wklejać systematycznie! Tulipany jeszcze dziadkowe, a krokusy ze trzy lata temu sadzil starszy braciszek M. Odszukam gdzies te zdjecia - malenstwo z miniaturowa lopatka... Podskakiwal, tupal i ugniatal malenkimi stopami mokra ziemie... Wybieral z koszyka cebulki, dzielnie je liczyl i wrzucal po kilka do ziemi...
Wyszperalam kiedys znakomita ksiazke "Gardening with kids" - juz nie moge sie doczekac!
Swoja droga, sama jako dziecko nie przepadalam za pracami ogrodowymi... Teraz do nich tesknie :-) Tylko ogrodu brak :-(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gardening with kids? To może byc fajne. A gdzie można tę książkę kupić?
OdpowiedzUsuńGardening with kids to byla jedna z propozycji wydawniczych, ktora w koncu nie ukazala sie w wydawnictwie, w ktorym pracuje - wobec czego porwalam ja do domu ;-) Ksiazke wydalo Ryland, Peters&Small, ale chetnie sluze moim egzemplarzem :-) W ogole mam spory zbiorek swietnych, glownie anglojezycznych ksiazeczek "do obslugi dzieci" ;-), ktorymi naprawde z radoscia sie dziele z innymi Mamami... Moze kiedys faktycznie umowimy sie na spacer - bedzie okazja :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:)
OdpowiedzUsuń