poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Królikarnia.
Oj, kiedyś zagladalismy tam częściej... Z Ksawerowa bylo bliżej :-)
Najmilsze wspomnienie?
Chyba czerwcowy koncert Molveara - dobrych parę lat temu...
Deszcz i szorstka trąbka... I garstka najbardziej wytrwałych słuchaczy ;-)
Czas chyba na etykietę TRĄBKA!
I na etykietę CAMPERY ;-)
Te akurat nie moje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Macie kolekcję Camperów?:)
OdpowiedzUsuńhehehe, kolekcję to za dużo powiedziane :-) chociaż właściwie od ilu par zaczyna sie kolekcja?
OdpowiedzUsuńmamy słabość do camperów... i spory stosik pudeł z nimi ;-) a ty też spod obuwniczego znaku zodiaku?
A jakże:) Ale Camperów nie posiadam:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy polecać, bo uzależniają ;-)
OdpowiedzUsuńNie polecaj:) Ja już mam za dużo uzależnień w swoim życiu:) Nie podołałabym:)
OdpowiedzUsuń