Ale weekend!
Sobota bardzo udana, ale niedziela to dopiero :-)
Mnóstwo słońca, piękna jesień i przemiłe spotkania…
Relacja z tego niedzielnego pojawi się, jak przypuszczam, niedługo u Delie ;-) Ja nawet nie wzięłam ze sobą aparatu… Zabiorę następnym razem, obiecuję! Ale oczywiście to niedzielne, fantastyczne spotkanie jakoś tutaj zilustruję :-)
Tymczasem trochę zaległości...
Bo te zdjęcia to jeszcze sprzed tygodnia. Wrześniowe popołudnie z Z.
To Jej pierwszy miesiąc w szkole.
Prosto po lekcjach (jeszcze w mundurku!) pobiegliśmy na plac zabaw!
Ależ było fajnie!
M. nie odstępował starszej kuzyneczki na krok. Wyjątek zrobił dopiero dla małej londyńskiej taksówki, którą dostrzegł u nieco starszego kolegi w piaskownicy ;-)
***
To co? Piosenka na początek tygodnia?
Jedna z moich ulubionych na dzień dobry. Na dzień słoneczny. Na dzień wspaniały!
I tekst taki dzisiaj adekwatny :-)
Tak tylko na marginesie dodam, że koncert Holly Cole był jednym z najfajniejszym, na jakim kiedykolwiek byłam… Marzyła mi się powtórka – i faktycznie, po kilku latach nadarzyła się okazja – Holly Cole ponownie przyjechała do Warszawy. Z tym, że na koncert w końcu nie poszliśmy, bo tego dnia urodził się M.
:-)))
Udanego dnia!
Mundurek uroczy + trampki. Jak powrót do przeszłości, chociaż mój nie był taki ładny:)
OdpowiedzUsuńI piosenka super na początek dnia:)
Relacja jasne, chyba w odcinkach:) Musze znaleźć wieczór na przejrzenie zdjęć:)
fajne takie mundurki. Pewnie jak moja Jagna pójdzie do szkoły to już takie ubranka będą na porządku dziennym ;)
OdpowiedzUsuńDelie, mudurek faktycznie uroczy, ale szkoła żeńska - co mnie osobiście by nie zachwyciło raczej ;-)
OdpowiedzUsuńMój mundurek też był nieszczególny - choć w pierwszej klasie miałam wyjątkowo ładny - czarny, właśnie takie "krzyżak" - ale potem standard - nylonowy, elektryzujący się fartuch z kołnierzykiem, wrrrrr...
Czekam na zdjęcia! Ale najpierw jeszcze ten Żoliborz B&W - czego jestem bardzo ciekawa...
Uściski!
Ellemo, oj też tak mi się wydaje! Mam nadzieję, że w szkole Jagny zaproponują coś ładnego, bo wiem że z mundurkami to różnie bywa... Niektóre sa wręcz dramatycznie brzydkie :-(
Mundurek podoba mi się bardzo ;) Chciałabym, aby takie mundurki były w szkołach. To rzadkość dzisiaj. Starsza Siostra nie wprawdzie mudnurka, ale wielkimi krokami zbiża się dzień pasowania na ucznia i dostanie wówczas granatowy kołnierz. I tarczę :) Czekamy niecierpliwie.
OdpowiedzUsuńPiosenka w sam raz na udany początek tygodnia!
Dziękuję za te muzyczne inspiracje ;)
Mundurki tez bardzo lubie i chcialabym aby w szkolach bylo dzisiaj takich wiecej... muzyki calej nie odsluchalam bo dlugo wszystko trwalo, moze jakies zaklucenia wiec poslucham przy innej okazji i czekam na relacje ze spotkania niedzielnego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. M
Mundurek z trampkami rewelacja :)
OdpowiedzUsuńI czekam na ta relacje ze spotkania z Delie! :))
Pozdrowienia!
I to jest mundurek, a nie jakieś T-shirty czy bluzy z emblematem szkoły. Chyba jestem tradycjonalistką.
OdpowiedzUsuń:)
E.
Ewo, mundurek jest faktycznie śliczny, pięknie i porządnie uszyty... Do tego na chłodniejsze dni kamizelka i sweterek! I pantofelki granatowe! Trzymam kciuki za ten ważny dla Was dzień! Wiesz, ja pamiętam swoje pasowanie na ucznia pierwszej klasy! Oberwałam porządnie po ramieniu takim wielkim kartonowym piórem ;-)
OdpowiedzUsuńA muzyczne inspiracje - zawsze do usług :-)
Mamsan, oj mam nadzieję, że udało się już uruchomić odsłuch... Bo piosenka naprawdę fajna! Pozdrawiam!
Anik, no z tymi trampkami to faktycznie odjazd! Relacja ze spotkania już jest! Pozdrawiam! I fajnie, że już wróciłaś!
Enchocolatte, masz rację - mundurek to mundurek! W tym temacie to i ja jestem za tradycją!