warsztaty malarskie
trzy kolory
pędzle
i trzy stemple
trzy kolory
pędzle
i trzy stemple
dużo frajdy
i dużo sprzątania ;-)
i dużo sprzątania ;-)
wciąż jeszcze kredki cieszą m. bardziej
pędzlem nie tak łatwo operować
a z brudzeniem rąk ostatnio problem, hehe
czyścioch jakiś z tego m.
ale co tam
'bajki grajki' w tle
i malujemy
'kot w butach'
nawet nie miałam pojęcia, że znam ten tekst na pamięć
duże fragmenty
z ulubionej mojej książeczki brzechwy z dzieciństwa
która zapodziała się gdzieś w naszym domu i nie mogłam tego przeżałować
jednak znalazłam egzemplarz - w dodatku dużo mniej wysłużony - na półeczce u babci b.
no i przygarnęłam
teksty znam na pamięć
no i ilustracje
ileż godzin spędziłam w domu mojej babci, na podłodze z blokiem rysunkowym, przerysowując te wszystkie wymyślne suknie dam z balu kopciuszka
wymyślałam im imiona, pamiętam
klotylda, rozalia, eulalia, honorata, petronela
takie właśnie
nawet nie miałam pojęcia, że znam ten tekst na pamięć
duże fragmenty
z ulubionej mojej książeczki brzechwy z dzieciństwa
która zapodziała się gdzieś w naszym domu i nie mogłam tego przeżałować
jednak znalazłam egzemplarz - w dodatku dużo mniej wysłużony - na półeczce u babci b.
no i przygarnęłam
teksty znam na pamięć
no i ilustracje
ileż godzin spędziłam w domu mojej babci, na podłodze z blokiem rysunkowym, przerysowując te wszystkie wymyślne suknie dam z balu kopciuszka
wymyślałam im imiona, pamiętam
klotylda, rozalia, eulalia, honorata, petronela
takie właśnie
a'propos - prowadziłam też w dzieciństwie taki 'atlas koni' - duży zeszyt, do którego przyklejałam pocztówki z konikami ;-)
wszyscy mi takie pocztówki kupowali, pamiętam
na jednej stronie jeden koń
wymyślałam im imiona
fajna to była zabawa
potem miałam podobny zeszyt ze zdjęciami psów
też z pocztówek
i jeszcze taką teczkę miałam
w której gromadziłam kolorowe papierki po słodyczach ;-)
po czekoladach
najcenniejsze były te ze szwecji
no i z francji
jejku, ależ to były śmieszne czasy ;-)
śmieszne i straszne zarazem
jajku, jak to dawno było...
ostatnio, porządkując stare pudła w piwnicy u mamy, natknęłam się na kilka 'archiwalnych' papierków po donaldach
tych z historyjkami
po co ja to przechowuję? wyrzucić powinnam
no to tyle dzisiaj
byk jak nic
prawda?
odbijam prace m. na czystych kartkach
no i tak to wygląda
miłego dnia!
***
widziałam 'wstyd' wczoraj
no i trochę dojść do siebie po tym filmie nie mogę
serio
w głowie mam bałagan teraz
i bardzo mi źle
w dodatku od rana walczymy z jakimś paskudnym wirusem
katarem
i kaszlem
zalegamy w domu
zamiast działać zgodnie z planem
czyli po świecie włóczęgę uskuteczniać
w miłym towarzystwie
ech, szkoda...
jutro coś o 'wstydzie'
a na dziś to tyle
***
widziałam 'wstyd' wczoraj
no i trochę dojść do siebie po tym filmie nie mogę
serio
w głowie mam bałagan teraz
i bardzo mi źle
w dodatku od rana walczymy z jakimś paskudnym wirusem
katarem
i kaszlem
zalegamy w domu
zamiast działać zgodnie z planem
czyli po świecie włóczęgę uskuteczniać
w miłym towarzystwie
ech, szkoda...
jutro coś o 'wstydzie'
a na dziś to tyle
i znowu nie wiem, od czego zacząć! od tego, że "te czasy" jednak mniej straszne, a bardziej szczęśliwe :) tak mi w głowie zostały - ta radość papierkiem z Donalda czy Turbo (auta, pamiętasz?) takie maciupeńkie rzeczy cieszyły, trudno teraz nie zwariować przy NADMIARZE..
OdpowiedzUsuńmój brat miał własną Encyklopedię II wojny światowej! coś tam przyklejał, rysował, pisał (a jakie byki sadził!) :)
"Bajem samograjek" nie miałam! mówisz, że czas nadrobić?
ja po "Wstydzie" miałam trochę żal, że jednak w pewnym momencie reżyser dość łopatologicznie starał mi się pokazać moc uzależnienia... ale z każdym dniem oddalającym mnie od seansu bardziej jestem zachwycona pierwszoplanową grą F.
świetny pomysł z tym odbijaniem malunków!
maggie, miałam i taki zeszyt z końmi i bajki samograjki Brzechwy to była jedna z moich ulubionych książek. o rety.
OdpowiedzUsuńjejj:)) jakie piękne prace Wam wyszły:)i kolory <3 chciałabym znaleźć gdzieś moje stare prace z dzieciństwa, szkoda,że gdzieś się zawieruszyła tamta teczka..Na Twoim miejscu nie wyrzucałabym tych papierków z Donaldów;)pewnie jeszcze pachną:))
OdpowiedzUsuńnie widziałam "Wstydu" ale kurcze..chyba to nie jest najlepszy moment na ten film..wczoraj widziałam za to "The Muppets" i bardzo cieszę się z tego jak mnie pozytywnie nastawiły:)
uściski ogromne!
J
A ja tego filmu boję się obejrzeć:D
OdpowiedzUsuńCo do zbieractwa w czasach dzieciństwa- nooo to cudne było! Człowiek miał niebanalny cel- nowa historyjka z Donalda:D
A teraz? Podwyżka:/
Yyyyy...nie podważam, samej by mi się owa podwyżka przydała:D
o miałam podobne zbiory :) do tego jeszcze z psami!
OdpowiedzUsuńfajne te malarskie warsztaty u Was!
zdrowiejcie! :))
co się odwlecze to nie uciecze
Masz jeszcze historyjki z Donalda??? Nie wyrzucaj! Ja właśnie ostatnio o nich opowiadałam moim synkom i żałowałam, że pokazówki nie mam.
OdpowiedzUsuńZbierałam jeszcze z piłkarzami, ale nie pamiętam z czego one były.
olga, oj dużo by o tym pisać - co kiedyś, co teraz, co wtedy cieszyło, co dziś już nie cieszy... cóż zrobić, wisły kijem nie zawrócisz :-(
OdpowiedzUsuńbajki samograjki - koniecznie! choć jest to pozycja w twórczości brzechwy słabo oceniana - mnie jednak chodzi o bajeczne ilustracje. może w weekend ją obfotografuję, ok?
o 'wstydzie' jutro więcej napiszę
buzi
delie, czyli jednak zbieżności ciąg dalszy ;-)
jak to możliwe, że tego nie obgadałyśmy wcześniej, he? tych notesów, no i brzechwy ;-)
dottblog, część moich prac z dzieciństwa się zachowała - siostra mojego taty gromadziła takie cuda! muszę to obfotografować i kiedyś tu wrzucę! niezły pomysł w sumie :-)
na muppety się nie wybieram - nastrój mam bardziej na 'wstyd' niestety...
ale muppetowa piosenka (man or muppet) - genialna!
zezullo, cel szczytny ;-) ta podwyżka! co tu dużo gadać, hihi!
powodzenia w takim razie!
enchocolatte, no mam nadzieję~:-) znowu wtorek obstawiamy, ok?
margaretko, a wysłać ci parę? ;-)
jeszcze były turbo - z samochodami! a może też z piłkarzami, nie pamiętam... tatusia m. się zapytam ;-)
Maggie, tez zbieralam pocztowki i nie wiem gdzie sie moj zeszyt z kolekcja zawieruszyl ale z jakichs nie znanych mi powodow zatrzymalam komiksy z gumy Donaldowy ktore przetrwaly na strychu u taty ;-) usciski Ania
OdpowiedzUsuńMaggie, szybkiego powrotu do zdrowia Wam życzę!
OdpowiedzUsuńJa też zbierałam te historyjki z gum donaldówek;);) Tata mi je potem przerysowywał na kartkę;) Ale chyba tego akurat nie mam;( Ani jednej sztuki;(
Uściski!
PS Widziałam w weekend Sponsoring i śmiało mogę się podpisać pod tym co napisałaś;) A jutro może właśnie Wstyd?
obgadamy w piątek:)
OdpowiedzUsuńJakie fajne wspomnienia :) historyjki z donaldów i te pocztówki...fajne to były czasy :) Ciekawe co wspominać będą nasze dzieci ;)
OdpowiedzUsuńA prace M. bardzo udane :) Twórczy chłopak ci rośnie :)
Pewno, że bym chciała:-)! Przede wszystkim dotknąć wspomnień.
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżasz do bb przez kr? Możemy się umówić na wspólne sentymenty:-)
A o turbo zapomniałam, ależ Ty masz pamięć!
aniu u/o/s, czyli nie ja jedna ;-)
OdpowiedzUsuńaniu, z tym przerysowywaniem to niesamowite...
i daj znać, jak ci się 'wstyd' podobał, ok?
anik, chyba coś tam będą wspominać ;) mam nadzieję, hehe
margaretko, inną drogą jeżdżę ;-) ale będę w krk w marcu (w drugiej połowie) - może wtedy?