sobota, 2 października 2010

Na złoto. Razy dwa. I piosenki. Też dwie :-)

Słońce.
Razy dwa :-)





Mój najdroższy... Złotowłosy… Syn...

A Mama i Tata – bruneci ;-) Naprawdę!



PS. Obiecałam Toma Waitsa.
Wieczór już, więc pomyślałam o „Lullaby”, ale tekst jest tak przygnębiający, że naprawdę nie mogłam ;-)

Idzie jesień, przyszła jesień, miało być o jesieni, więc może „November” – choć niektórych już sam tytuł może trochę przygnębić ;-) Ale niech będzie… Piosenka nr 1 :-)
Ale będzie jeszcze coś na pocieszenie: dla mnie to najbardziej przejmujące wykonanie piosenki, którą zaśpiewali i zagrali chyba już wszyscy… Uwielbiam te jego zaskakująco wysokie rejestry przy 'Someday, somewhere we’ll find …' Piosenka nr 2 :-)

Miłego wieczoru!

7 komentarzy:

  1. Ja dziś odbyłam swoją podróż sentymentalną po starym Żoliborzu. Z aparatem analogowym:)

    I u nas podobnie:) Z tym złotym włosem:)

    Piosenki jak zawsze odtworzę nocą:)

    PS A to pierwsze zdjęcie z poprzedniego wpisu postarzone jakoś, prawda? Zdradzisz skąd ten program?;) Jutro pewnie zapomnę spytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, to czekam na zdjęcia :-) Będą pewnie cudne! Obpstrykałaś Wieniawkiego?
    Ja jutro aparatu nie biorę - wezmę za trzecim razem, ok?
    Co do tamtego zdjęcia to niczym nie 'postarzałam' - rdza na balustradzie prawdziwa ;-) a te 'rysy' to pajęczyna! Trochę je podoświtlałam i samo się takie zrobiło - nawet nie wiem jak. Program - od Ciebie!

    Do jutra!

    OdpowiedzUsuń
  3. Maggie, słonecznie tu u Ciebie!
    Czytam, że spacerujecie sobie po Żoliborzu, być może się nawet mijałyśmy. A skoro już koło Wieniawskiego byłyście to niedaleko, bo pomiędzy Kozietulskiego a Felińskiego jest nowo-odkryty przez nas kosmiczny plac zabaw. Poszukajcie go następnym razem!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto wie, na kogo wyrośnie Złotowłosy Syn ;) Stawiam na bruneta, ale wszystko się może zdarzyć. Moi rodzice bruneci o zielonych oczach, ja zielonooka brunetka, a mój Brat niebieskooki blondyn. Odkąd pamiętam :)))
    Dobrej nocy Maggie! Wracam do poprzednich Twoich postów nadrabiać zaległości ostatnich trzech dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Enchocolatte, to może zamiast się mijać, umówimy się kiedyś na wspólny spacer? Co Ty na to? I jak zawsze dzięki za bardzo pomocne wskazówki - zajrzymy tam na pewno! Jeszcze w tym tygodniu :-)

    Ewo, my też tak obstawiamy :-) zwłaszcza, że Tatuś M. też w dzieciństwie był dość płowy! A teraz jest bardzo mocnym brunetem! Natomiast co do koloru oczu, M. jest idealną mieszanką ;-) Odrobinę moje (zielono-szare, a kształtem to juz zupełnie!), odrobinę Taty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł! Nawet o tym samym myślałam!
    Wystarczy sygnał na @. i się pojawiamy we wskazanym miejscu o umówionej godzinie, oczywiście na Żoliborzu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)