środa, 29 lutego 2012


trochę słońca na dzień dobry
zachodzącego
tak dla przekory ;-)

pzedwczorajsze niebo
urodzinowe
:-)
z kuchennego okna

o 3.35 spacerowałam po okolicy 
odziana w kraciaste spodnie od piżamy
puchową kurtkę męża
futrzane buty (własne) 
i czapkę uszankę
kto ma psa - ten zrozumie ;-)
cudem mnie nie zatrzymano
bo wyglądać to musiałam zjawiskowo
czapkę zdjęłam po minucie
upał
wiosna
ludzie!!!
10 stopni
i to plus
:-)

że do rana oka nie zmrużyłam?
ech, zaczynam się przyzwyczajać powoli
rozdział doczytałam za to
no i dokończyłam pracę ;-)
pożytecznie
nie ma co








dobrego dnia!

mój skończy się dziś baaaradzo późno
o ile się w ogóle skończy ;-)

 1,2,3,4...

a o filmie wieczorem dopiero, OK? 
o 'wstydzie' znaczy się


13 komentarzy:

  1. zachodzace to tak akurat dla mnie na dobranoc ;)
    Mimo ze dlugi, niech bedzie udany ten dzien:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale niebo! wow!
    o tej godzinie się obudziałam, jak co noc ostatnio. masakra:(

    OdpowiedzUsuń
  3. agnieszko, dobranoc w takim razie! miłych snów :-)

    delie, aj, to szkoda, że cię z łóżka nie wywlekłam w takim razie... potowarzyszyłabyś mi w tym post-karnawałowym pochodzie przebierańców ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, jakie widoki! zwizualizowałam sobie Ciebie na tym porannym spacerze;))
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  5. dotblogg, porannym??? toż to środek nocy był!!! ale wyglądałam zjawiskowo tak czy siak :-)))
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. porannym-nadrannym ;)) w takim razie korzystniej,że było ciemno;))
      uściski!

      Usuń
  6. Dawno nie oglądałam zachodu słońca z takiej perspektywy. Odkąd mieszkam tutaj, rzadko bywam wysoko :) Piękne. Tęsknię czasami za Warszawą, kiedy do Ciebie zaglądam. A teraz posłucham sobie Twojej piosenki ;)
    Fajnego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne niebo!!!
    Ubawiłam się wyobrażając sobie Ciebie w nocy...Dobre!!!
    No, ale obowiązki przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach jakie niebo... :) Na klaustofobicznej Wyspie takiego nie mamy ;)
    nie mam pas, ale mam Glusia i wiem co oznaczają pobudki o 3 i 4 nad ranem, bo "spać nie lubię" :) Może powinnam go na spacer po okolicy wtedy wyprowadzać? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niebo NIEZIEMSKIE;););)
    Ale fajnie musiałaś wyglądać;)
    Ja ostatnio dosypiam do 6-7, ale jeszcze niedawno 4.30-5 to była norma;)

    Udanego dnia Maggie!

    PS Bardzo lubię Feist, i w ogólę lubię tę muzykę tutaj u Ciebie bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  11. niesamowite to Twoje wieczorne niebo!jak nie rzeczywiste.lubię chwile,kiedy mogę w spokoju przyglądać się właśnie takim "prawdziwym"obrazkom.
    a,spacer..cóż dla zdrowia;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ewo, fajnego :-) wzajemnie

    heidi, perspektywa sprzątania kałuży na dywanie, hmm... człowiek zrobi wszystko, by tego uniknąć ;-)

    anik, spróbuj może ;-) u nas tylko pies takie numery odstawia, m. śpi nieźle!

    aniu, mnie dręczy bezsenność od jakiegoś czasu, niestety... myśli pędzą, takie tam... zasypiam nad ranem i zaraz budzik dzwoni :-( poza tym późno chodzę spać... no koszmar jakiś!

    moniko, też tak sobie powtarzałam ;-) że dla zdrowia, hihi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)