Popołudnie akustyczne.
Z Cat Power między innymi.
Poobiadowa siesta.
Ani pogoda, ani niepogoda...
Ja mam dzień wewnętrzny (coś wciąż nie mogę wydobrzeć), Chłopcy na spacerze.
Już drugim dzisiaj.
Wcześniej byli na targu i przynieśli mnóstwo malin.
Upojnie słodkich.
M. ciut lepiej – katar jakby nas opuścił :-)
Zaraz odpłynę chyba w krótką drzemkę.
A kiedy Chłopcy wrócą, będziemy smażyć racuchy z jabłkami…
Na deser.
Miłego popołudnia!
A na zdjęciu M. buszujący pośród malin u Prababci w ogródku. Niestety część zdjęć z wakacji zawita tu dopiero w październiku – nie wiem jak to się stało, ale zapodział się gdzieś mój pendrive z większością z nich. Szczęśliwie, wszystkie są zgrane na dysku u mojej Mamy, więc do odzyskania :-)
PS. Uff, w końcu sie odważyłam i wrzuciłam tu troszkę dźwięków... Chyba będę kontynuować :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dzięki! dzięki! dzięki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ...
ja bez popołudniowej drzemki (ostatnio często mi się ona zdarza) ale za to szybciej się chyba połżę spać ...
smyram
Zdrowiej!:)
OdpowiedzUsuńA maliny są wśród nas. I dobrze:) Może te które dzisiaj jedliście są na moich zdjęciach?:)
I kontynuuj z tymi dźwiekami, koniecznie:)
Racuchy z jablkami uwielbiam, mama mojej kolezanki zawsze robila... Zdrowka zycze... M
OdpowiedzUsuńZdrowiej! Ja dzisiaj jeszcze w łóżku, z komputerem ;) Próbuję wygrać z wirusem, bo na 17:00 pierwsza szkolna wywiadówka. A maliny - na zdrowie ;) Pyszna malinowa niedziela.
OdpowiedzUsuńEllemo, a wiesz, że taka popołudniowa drzemka to naprawdę działa! Ja niestety rzadko sobie taką funduję :-( A powinnam, bo spać chodze późno - przed pierwszą rzadko się kładę... Pobudka wczesna - wiadomo ;-)
OdpowiedzUsuńDelie, z tymi malinami to niewykluczone :-) Fajna ta Twoja Diana, wiesz? A z dźwiękami postaram się :-)
Mamsan, najlepsze z cynamonem :-))) A tym razem ciasto zrobiłam z mąki razowej i wyszły naprawdę cudne!!!
Ewo, w takim razie również Tobie dużo zdrówka! Och, no i trzymam kciuki za tę pierwszą wywiadówkę... Rany, jak pomyślę, że to wszystko przede mną i wiem, że to tak szybko zleci...