wtorek, 9 listopada 2010

Ręka i oko :-) Oraz inne zdjęcia ze spaceru Aleją Kasztanową.



Spacer.
Aleją Kasztanową.
Kopce liści zostały już wywiezione.
Wolne miejsce czeka na śnieg…
Ale chyba jeszcze nie teraz.
Bo dziś taka wczesna wiosna za oknem. Ciepły wiatr. Aż człowiek odruchowo wygląda krokusów…
Blade słońce prześwituje zza chmur.
Fajnie.



Miała być piosenka. Będzie. Ale dopiero wieczorem. Bo to piosenka na wieczór właśnie…
I będzie amerykańskie zdjęcie.


A w temacie muzykowania – M. dostał w prezencie trąbkę. Nieźle sobie radzi, ale zagadką jest dla mnie sposób jej trzymania – niczym flet poprzeczny ;-)
I scenka rodzajowa: M. przyniósł sobie spore pudło-podest, ustawił na środku pokoju, przyniósł książkę, stanął z nią na przewróconym dnem do góry pudle i czyta. Studiuje… Do góry nogami oczywiście :-)))
Robi się coraz zabawniej. To co robi, to co mówi, co wymyśla przyprawia mnie o najszersze z możliwych uśmiechy…




Dobrego dnia!

6 komentarzy:

  1. Lubię tę Aleję:) A mały M. jest uroczy bardzo!

    Dzisiaj ciepło, u mnie też. Mimo nawału pracy, czuję ciepło w sobie - moje dziecko napisało "mama":) po angielsku. Samo z siebie.

    W temacie instrumentów-flet i harmonijka będą i u nas-zainspirowałaś mnie:)

    Jestem ciekawa tej piosenki!

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Gałka jest!! :)))
    No instrumentalnie jestesmy do tylu ;) musze to nadrobic :)

    Twój mały M. faktycznie uroczy, zaczyna sie ten swietny wiek, kiedy wszystko co robi bawi? u nas tez :) Ile on dokladnie ma? - juz nie pamietam czy pytalam :)
    Pozdrawiam dżdżysto i jesiennie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Insrument tez planujemy kupic dla dzieci tylko jeszcze nie wiemy jaki... poza tym strasza, ze wieczorem bedzie silny wiatr, snieg i ma byc zimno, brrrr

    Do wieczora Maggie, czekam na piosenke, na zdjecia amerykanskie i dalsze opowiesci...

    Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  5. Delie, MAMA po angielsku? Wow! Możesz być very proud ;-)
    Flet i harmonijka - kupcie konieczne. Jeśli mogę zasugerować - flet koniecznie drewniany! Piękniej brzmi niż taki z plastiku!

    Anik, nadrabiajcie, nadrabiajcie!!! A M. za kilka dni skończy 1,5 roku :-)
    Pozdrawiam!

    Mamsan, zachęcałabym do kupna pianina ;-) albo fortepianu! Ale jeśli chodzi o mniejsze gabaryty to zarówno perkusjonalia i przeszkadzajki, jak i właśnie harmonijka - łatwo z niej wydobyć fajne dźwięki! No i gitara, ale tu potrzeba nauczyciela! Widziałam, że fajnie ostatnio muzykowaliście! Jak ja tęsknie za takimi wieczorami z gitarą i winem...
    Do wieczora, Mamsan!

    OdpowiedzUsuń
  6. O,jak tu przyjemnie... Tego błękitu zawsze bardzo mi brakuje jesienią i zimą. Z nim nad głową byłoby znacznie łatwiej czekać na wiosenne słonko...
    A pomysły Maluchów... nie znają granic...
    Uściski, C.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)