wtorek, 24 maja 2011

Niedziela :-)





No i jeszcze majowa niedziela…
Sprzed dwóch tygodni bodaj.

M. i kuzyneczki :-)
Zosia i Tosia.

Fajne popołudnie w ogrodzie!
Fajny czas…
Dzieci i zwierzęta…
Pies (rozmiarów potężnych!), dwa koty, złote rybki i dobra zabawa!
Kawa w kubkach w duże grochy i ciasto z owocami…
I dwie Mamy!



Poza tym skoki na batucie, pistolet na wodę i chlapanie się w strumyku :-)
No i wózek dla lalek!!!
Spełnione marzenie M. ;-)



Dziewczyny :-)
I M. - pojedyncza, ale za to silna męska reprezentacja w tamto popołudnie!



I wyścig miniaturowych łódeczek - robiłyśmy je z Zosią z nakrętek z owocowych słoiczków Tosi ;-) To się nazywa recykling! Plastelina, patyczek i różne drobiazgi... Ta z wiaderkiem dotarła jako pierwsza do mety!


Po takich wyczynach Dziecko pada w samochodzie na pierwszym zakręcie…
A potem, kiedy podjeżdżamy przed nasz dom, a Dziecko nadal drzemie, zerkamy na siebie z Tatusiem M. porozumiewawczo, wyłączamy silnik, nastawiamy fajną płytę i dajemy Dziecku jeszcze kwadrans ;-)
Sobie zresztą też!

Miłego wieczoru!

My się zaraz wybieramy na rowery :-)
M. już czeka na Tatusia z kaskiem w ręce! Biedny ojciec... Hehe! Nie ma z nami lekko ;-) Ojcostwo to baaardzo ciężka praca!!! W bardzo pełnym wymiarze godzin... To muszę podkreślić ;-) Że M. ma fajnego Tatę!

7 komentarzy:

  1. taki czas to ja lubię :)) zabawy, radość, dzieciaki i zwierzaki :) oby jak najczęściej, oby! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie!:) A pies cudo. I M. z wózeczkiem - mamy granatowy jeśli chcecie pożyczyć:)

    PS Lubię takie szare deski w zestawieniu z błękitem wody.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łódeczki, jakie pomysłowe! Musimy wypróbować. ;)
    M. z wózeczkiem szalenie zabawny. A "tęsknota" całkiem uzasadniona. Przywieźliśmy ostatnio od Dziadków auta Tatusia Z. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak mi brakuje takich weekendów w fajnym towarzystwie, na robieniu różnych rzeczy ... i dzieci :) ech... może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubie tak spedzac czas, to sa chwile ktore sie potem dlugo milo wspomina i jakie fajne lodeczki zrobiliscie a pies piekny, czy to jest bernardyn bo na zdjeciu dokladnie nie widac...? Pozdrawiamy serdecznie. M

    OdpowiedzUsuń
  6. Olga, oj oby!!! :-)

    Delie, właśnie pożyczyliśmy od Zosi jeden :-)

    Ivi, lódeczki koniecznie!

    Magdaleno, na pewno :-)

    Mamsan, pies to owczarek środkowoazjatycki - wyjątkowo duży okaz! Olbrzymi jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, i wabi się Teoś ;-) Ten pies!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)