...powrotnej :-)
Chyba każdy ma swoją ulubioną drogę… Ta jest moja – z południa na północ.
I z powrotem…
Wrzucam zdjęcia po kolei… Nieostre, niewyraźnie, niedoskonałe… Biegałam za M. po dłuuugim wagonie, po wszystkich przedziałach - z aparatem przewieszonym przez ramię – zdejmowałam M. z foteli i poręczy, na które się wspinał ;-) I z wysokich stołków barowych w Warsie (sic!)
I pstrykałam – jedno za drugim – przez zapaćkaną szybę i ubrudzony obiektyw ;-)
Ale słońce zachodziło przepięknie…
A ostatnie zdjęcie - moje ulubione :-)
Udanego weekendu!
Nasz rozpoczął się już wczoraj :-)
Urodzinowo!
Był torcik o poranku, urodzinowe trąbki i czapeczki...
Dla Tatusia ;-)
I cały dzień w komplecie - bo Tatuś miał wolny dzień!!!
I cały dzień w komplecie - bo Tatuś miał wolny dzień!!!
Zajrzeliśmy też na Targi Książki :-) Ech, skończy się to znowu potrzebą dostawienia kolejnego regału, hehe!
A dziś?
Oj, dużo się będzie działo :-)
Relacje zdamy na pewno - w poniedziałek!
A dziś?
Oj, dużo się będzie działo :-)
Relacje zdamy na pewno - w poniedziałek!
uwielbiam zdjęcia z drogi :) Nawet przez zapaćkane szyby :) i podróże pociągiem...
OdpowiedzUsuńUrodzinowy maj? wszystkiego dobrego dla wszystkich twoich solenizantów! :)
Pięknie to słońce zachodziło :) Ja też lubię zdjęcia robione przez szybę pociągu i samą jazdę pociągiem też, z charakterystycznym zapachem torów i smoły.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Taty! My też mieliśmy wczoraj w domu tort. Z jedną świeczką :)
Ha! To Tata M. i ja mamy tego samego dnia urodziny! Najlepszego!
OdpowiedzUsuń