środa, 7 grudnia 2011

7/24 * I trochę o imionach :-)

No i co z tą zimą?
Tu i ówcie poprószyło, a tutaj wciąż jesień...
Taka właśnie jak na zdjęciach - słoneczna i stosunkowo ciepła :-)

A mnie właśnie siadł humor...
Zresztą, że siadł to mało powiedziane.
Wściekła jestem i częściowo zrozpaczona...
Z przyczyn fotograficznych :-(
I nie tylko...


Miałam napisać o nowych ulubionych słówkach M., ale to może jutro, OK?

Za to dzisiaj piosenka niezwykła...
Nie do końca świąteczna, nie do końca zimowa nawet ;-) ale co tam - nastraja adwentowo! A o to chodzi z tym moim kalendarzem, prawda?

Jeden z najpiękniejszych utworów Niny Simone.
Posłuchajcie, proszę...
Może Was ukoi.
Może mnie ukoi?





Nina.
Piękne imię, prawda?
Może bym tak nawet dała na imię córce... Gdybym Ją miała ;-)
A może kiedyś?
Kto to wie?
Nina była jednym z imion, które braliśmy pod uwagę jeszcze przed narodzinami M.
Tzn. które Tatuś M. brał pod uwagę ;-) bo ja od początku wiedziałam, że to będzie Chłopiec :-)
Naprawdę!
I jeśli chodzi o imiona, to z męskich była jeszcze jedna propozycja, choć M. było naszym typem już wiele lat wcześniej...
Za to z imieniem dla ewentualnej Dziewczynki mieliśmy nie lada problem...
Tatuś M. chyba się w pewnej chwili zaczął modlić o Syna ;-) - kiedy w którymś momencie zaczęły mi się podobać różne imiona 'ogrodnicze' i 'spożywcze' ;-)
Ale z niespożywczych to jeszcze w grę wchodziła Julia chyba :-) I Lidia. I Klara :-)
To ostatnie kojarzy mi się z zadziorną, uroczą dziewczynką z warkoczami! Taką, co po drzewach się wspina! Odrobinę pyskatą ;-) Taką córeczkę mogłabym mieć ;-)
Teraz piękne wydaje mi się imię Anna. Takie niepretensjonalne, a jednocześnie wdzięczne. I eleganckie.
Tak sobie o tych imionach myślę w kontekście burzy mózgów w domu K. Bo jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja dotycząca imienia dla trzeciej kuzyneczki M., która w kwietniu ma przyjść na świat :-)

A jak Wy? Lubicie swoje imiona? Ja własnego kiedyś nie znosiłam ;-) a teraz uwielbiam je! Choć i tak dla wielu, nie tylko dla Was, jestem Maggie ;-)
Tak się do mnie zwraca Tatuś M. oraz całe moje kuzynostwo!
I niektórzy znajomi.
Lubię moje imię, bo ma wiele fajnych zdrobnień, a w wersji pełnej też brzmi OK :-)

No to jak z tymi imionami? Waszymi, Waszych Dzieci...

Dobra, zmykam...
Bo w sumie to w pracy jestem ;-)

A Wy przed snem posłuchajcie Niny Simone!
A jak w końcu spadnie śnieg, to zaśpiewają renifery ;-)
Dopiero wtedy.

Do jutra!


27 komentarzy:

  1. Piosenka pięęękna, uwielbiam!
    I imię Niny Simone też lubię.
    A swoje akceptuję, kiedyś nie lubiłam a teraz po prostu akceptuję. Jest częścią mnie i już.
    Poprawy nastroju życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piosenkę zostawię sobie na wieczór. Bo tak od rana to..nie te klimaty;)

    Klara jest fajnym imieniem. Masz rację, takim charakternym. Swoje imię lubię ale nie wiem czy tak do końca do mnie pasuje... Chociaż zaraz po urodzeniu byłam Aleksandrą (tak ma drugie teraz)...ale to musiało się szybko zmienić bo Dziadek nie wyraził zgody (ktoś w rodzinie Dziadka tak miał na imię i źle mu się kojarzyło).
    Nad imionami dla dzieci, których nie mamy i jeszcze nie planujemy, też już myślimy:) Będą na pewno dwa. Pierwsze będzie polskie:) Z naszym krótkim, tureckim nazwiskiem fajnie to będzie brzmiało:) Trochę "egzotycznie" ;))

    Niech humor się szybko poprawia!!!
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja najukochańsza babcia miała na imię Nina, druga której nigdy nie poznałam Amelia, bo odeszła zanim ja przyszłam.
    Moje imię miewało różne stadia od nienawiści do uwielbienia. Teraz jestem z niego bardzo zadowolona, choć mam tylko jedno imię - Elżbieta.
    Co do dzieci... ich imiona po trosze odzwierciedlają ich charaktery. Mają po dwa i każdy wybiera czasem to drugie gdy mu się pierwsze znudzi ( a na drugie mają po dwóch dziadkach i po jednym niezwykłym człowieku, który mógłby być ich duchowym dziadkiem).
    O imionach mogłabym jeszcze długo, długo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziś już 7 Maggie:) a zima na pewno przyjdzie już niebawem, czeka tylko aż ja i moja Amelka wyzdrowiejemy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, Nina to piękne imię, miałam je nawet użyć ale los spłatał figla:-)
    PS. Wysłałam @.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprawy nastroju! Koniecznie! :)
    I na słówka twojego M. czekam niecierpliwie bo uwielbiam ten etap radosnego słowotwórstwa dziecięcego :)
    A imiona...za swoim nie przepadam, ale do zniesienia ;) A Gluś a imię uniwersalne, które brzmi tak samo we wszystkich niemal językach - praktyczne i piękne ;) Z tym jego imieniem mieliśmy problem, Tata wybrał a ja czekam na dzewczynkę - Julię, Martnkę, Olgę....kto to wie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś nie znosiłam swojego imienia (miałam mieć inaczej na imię, ale Tata się pomylił;)), dzisiaj je lubię. To chyba jedyne tak symetryczne imię;)
    Dla Syna mam imię - po moim Dziadku, który był człowiekiem i jeszcze cudowniejszym Dziadkiem;) I to nie podlega żadnym negocjacjom;)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miało być cudownym człowiekiem, bo to że nim po prostu był, to raczej oczywiste;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jagna miała być Niną (właśnie!) albo Polą. Cieszę się że ostało się na Jagnie :)

    a moje imię? Córce bym nie dała, ale z czasem ... może być :)

    dla syna miałam imię wybrane, ale nie dane było z niego skorzystać. I już nie będzie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Maggie, dzisiaj padal u nas snieg, nie jest tego duzo ale radosc dzieci wielka...! piosenke bardzo lubie a moje imie teraz tez choc pamietam, ze roznie z tym kiedys bylo... :-) i usmiechu na buzi zycze, koniecznie...! takiego pieknego co to ja kiedys na zdjeciu gdzies tutaj widzialam... :-)

    Milego wieczoru Maggie..., wszystkiego jeszcze tutaj nie przeczytalam wiec sie bede za dnia delektowac bo dzisiaj juz nie zdaze... :-) pa, pa...

    OdpowiedzUsuń
  11. Imię dla Chłopca wybrałam siedząc wczesnym rankiem w samochodzie przy zamglonej plaży w Lahinch. Wiedziałam, że będę mieć Syna odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a przez to imiona dla dziewczynek średnio mnie interesowały:) za to dla chłopca miałam dwa nad którymi się zastanawiałam i wybrałam trzecie:) Do mojego imienia mam stosunek zupełnie niewyjątkowy:) lubię, jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z imieniem czekaliśmy aż synek się urodzi, zobaczymy go i wtedy może łatwiej będzie nam sie zdecydować:-). Swoje imię akceptuję, ale nigdy za nim nie przepadałam. Kiedyś mąż miał sen,że mielismy jeszcze córkę i miała na imię Ula:-).
    więc jak sen się spełni kiedyś to wybór imienia będziemy mieć z głowy:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje imię lubię w wersji "zdrobnienie", jako pełne imię, oj nie. Znam może jedynie 3 inne Ule, więc się cieszę ;)
    Na drugie mam Anna, uwielbiam. Z bierzmowania, sprzed 2,5 roku- Łucja, wybierane świadomie i...wyszło też, że trochę pod świadka bierzmowania, którym byl mój wtedy-jeszcze-nie-mąż- ma urodziny w św. łucji :)

    Ale Cię lubię czytać :) uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tatuś J też się modlił o Chłopca, jak słyszał moje kolejne pomysły na imiona dla Dziewczynek, które wymyślałam "na wszelki wypadek". Bo czy będę nie oryginalna jak napiszę, że wiedziałam że to Chłopiec ;) ? Trudno.
    A swoje imię bardzo lubię.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne zdjęcia :) Zapraszam również do siebie :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. PS z bierzmowania mam Anna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O jak miło posłuchac kojących dźwięków...

    OdpowiedzUsuń
  18. TO już tak hurtowo - dzięki za te wszsytkie komentarze :-)

    Rapatapatoja, dzięki ;-) Czas tak szybko płynie, hehehe!

    KONKURS:

    Co do imion, to ja mam na drugie M., a na trzecie P. ;-)
    A na pierwsze Maggie oczywiście!
    M. z kolei drugie imię ma po Tatusiu :-) Czyli P.
    Trzeciego jeszcze nie ma ;-)
    Z kolei Tatuś ma na drugie tak jak nasz pies na pierwsze! A na trzecie tak jak Pradziadek M., czyli J.
    I tak też chcieliśmy przez moment nazwać M. ;-)

    Kto poprawnie odgadnie wszystkie nasze imiona, temu wyślę dużą paczkę własnoręcznie upieczonych pierniczków i specjalny upominek pod choinkę ;-)
    Ale od razu zastrzegam, że nie wszystkie osobny mogą brać udziału w tym konkursie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hi hi ;) może do konkursu stanę ;).
    Zosia H to moja Zo, czyli moja Zosia. Ostatnimi czasy udowadnia, że na imię które przecież zobowiązuje do samodzielności, jak ulał do niej pasuje ;). Zo to po Prababci, drugiego nie ma.

    A ja to Ania :). Lubię je.
    Choć w szkole podstawowej w klasie było nas 6 ;).

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hi hi ;) może do konkursu stanę ;).
    Zosia H to moja Zo, czyli moja Zosia. Ostatnimi czasy udowadnia, że na imię które przecież zobowiązuje do samodzielności, jak ulał do niej pasuje ;). Zo to po Prababci, drugiego nie ma.

    A ja to Ania :). Lubię je.
    Choć w szkole podstawowej w klasie było nas 6 ;).

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu, no właśnie tak się zastanawiam, jak to jest bez drugiego imienia... Chyba bez różnicy. A co do imion popularnych, to ja także znam ten problem ;-) Ale wyobraź sobie, że Ani żadnej w mojej klasie nie było! Ani w podstawówce, ani w LO! Ani Ani ;-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmm, Anna ma swoje zalety, przede wszystkim "międzynarodowość", ale z drugiej strony w moim pokoleniu było strasznie popularne, i niemal nigdy nie byłam jedyną osobą o tym imieniu: w szkole, w rodzinie etc.
    Imiona dla dziecka (Nicholas Benjamin) wybralismy szybko i zgodnie, bez jakiś szczególnych debat i dedykacji, po prostu nam się oba podobały;-) I cieszę się, że jest teraz mało popularne. Nie zależało mi, by było "międzynarodowe", ale np. znajoma Angielka, która ma męża Słowaka, wybierała imiona specjalnie takie, by wymawiano je tak samo i po angielsku i po słowacku (Adam i Samuel, skracany do Sam).

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu, non różne racje nami kierują... My celowo nadaliśmy imię niemiędzynarodowe ;-) Za to ładnie brzmiące i łagodne dla ucha... Nicholas bardzo mi się podoba! Bardzo!
    Moje imię też jest dosyć popularne, choć może nie wśród małych dzieci... Podobnie z Anną - teraz mało która dziewczynka takie imię nosi. Więcej jest Hann - Hanie są wszędzie! W setkach!
    Ale tak, w dzieciństwie to chciałam mieć wyjątkowe imię ;-) i głównie z tego powodu rozpaczałam -że moje wyjątkowym nie jest! W jedno lato nawet zwracałyśmy się z moją kuzynka do siebie wymyślonymi (wymarzonymi) imionami ;-) Oktawia (ja) i Olivia (moja kuzynka);-))) Mój kuzyn Tomek nie chciał być gorszy i kazał do siebie mówić Gerard ;-) Po kilku tygodniach nam przeszło, hahaha!

    Jedyne, co było dla mnie istotne, to żeby dziecka nie 'stygmatyzować' imieniem - tzn. nie nadać mu go na czyjąś cześć. Żeby potem uniknąć porównań... Ale wiem, że wiele osób tak robi i to chyba jest nawet częste - więc chyba nie ma w tym żadnego problemu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Spróbuje stanąc do konkursu bez nasdzieji, że wygram, bo nigdy nie wygrywam:)
    Małgorzata Maria, Patrycja (?)
    Michał Piotr
    Piotr, tu mam nie lada problem, powiedzmy, że Szczepan no i Jan - oczywiście:)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  26. nie doczytałam, chyba jednak nie Michał, może Marcin ???? :))))))
    pozdrawiam i chciałam jeszcze powiedzieć, że piosenki powyższe i nie tylko powyższe, które u Ciebie znajduje są dla mnie jak koncert życzeń...

    OdpowiedzUsuń
  27. Nalow, niestety :-( Choć kilka trafień prawidłowych :-)
    Moje trzecie :-)
    No i drugie imię M. się zgadza (wobec czego również pierwsze Tatusia M.) - jednak moje i M. wciąż pozostają zagadką, hahaha!

    Powinnam Ci ufundować chociaż jakąś nagrodę pocieszenia ;-)
    Pomyślę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)