Pierwsza próba fotograficzna M.
:-)
Ta po lewej.
W obiektywie Mama.
To oczywiste, prawda? ;-)
I Andżelina w tle - słodki, anielski prezent od E.
Zdjęcie oczywiście zrobione przez M. przypadkowo - chwilę po tym jak porwał mój aparat ;-)
Music!
Na dobry początek.
Chociażby weekendu!
;-)
udany debiut jak na tak młody wiek!!!
OdpowiedzUsuńhmm, próbuje znaleźć odpowiednie słowo opisujące to zdjęcie. takie impresjonistyczne. uchwycenie chwili, momentu, mgnienia ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie weekend znowu ... stracony? Nie wiem czy to odpowiednie słowo. W każdym bądź razie były plany i znowu wszystko ... :(
OdpowiedzUsuńM. zdolniacha!
ciekawa fotograficzna próba. i fajnie dobrane ze sobą zdjęcia (:
OdpowiedzUsuńEnchocolatte, też mi się tak wydaje ;-)
OdpowiedzUsuńKemotko, podobają mi się te określenia, oj tak! :-)
Magda, dlaczego stracony? Zmiana planów nie zawsze wychodzi na gorsze! Ściskam mocno!
Mruczanki, bardzo dziękujemy :-)
ten abażur ... wow :)
OdpowiedzUsuńA mi sie to zdjecie podoba...! swietny debiut... niech synek dalej robi zdjecia jezeli aparat oczywiscie na to pozwala i mama tez... :-) M
OdpowiedzUsuń