Odrobinę jeszcze świąteczności.
Skoro za oknami biało…
Świąteczności. Zaległości.
(De)montaż choinki u BeBe, czyli Babci B.
Trochę światełek Nocy Wigilijnej...
A za konika pięknie dziękujemy Enchocolatte… Prezentował się cudnie! A choinka na okrągło to od E. Kochana, wszystkich kuszą te ‘pierniczki’ z solnej masy ;-) Jak prawdziwe!!!
I anioły z makaronów. Dość niezwykły upominek… I stareńki anioł z wełnianego runa. Od Ciotki Paszczaka…
***
Tort noworoczny nie wyszedł taki jak powinien. Jakiś mizerny i niewysoki... Ale smaczny :-) Sama upiekłam!
Dziś zapakowałam pierwszą porcyjkę na wynos. Bo tradycja taka, że trzeba go rozdać Przyjaciołom! Co do okruszka...
Miłego wieczoru...
Maggie, widzę że konik się u Was już zadomowił! Przepiękne pierniki z masy solnej i aniołek z makaronu - bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńLubię oglądać jak wyglądają choinki u innych. Wasza jest bajkowa!
Tort noworoczny? To jakaś tradycja?
OdpowiedzUsuńkonika zazdroszczę, szczerze :) w zieleni bym chciała, albo w różu ... ech, taki kaprys :)
i ten dzwonek na początku mi się podoba, i zdjęcia choinki, światełek ... a te aniołki z makaronu? CU-DO!
Enchocolatte, i dobrze mu tu z nami :-) Bryka wesoło na świerkowej gałązce. I nie pójdzie z innymi ozdobami do szafy, oj nie! A pierniki i te ludziki z masy solnej to dzieło mojej przyjaciółki Ewy.
OdpowiedzUsuńZ kolei makaronowe aniołki moja Mama dostała w prezencie od swoich pacjentów - dzieci niepełnosprawnych umysłowo. Takie cuda przygotowały w ośrodku terapeutycznym :-) Pomysł super!
Magdo, tort noworoczny to tradycja, tak. Zapoczątkowała ją moja Babcia. Piekła tort w pierwszych dniach Nowego Roku i obdarowywała wszystkich przyjaciół po kawałku! Z dobra wróżbą! Tylko że te Babci torty to było COŚ... Mój marniutki :-(
A takie koniki to u Enchocolatte ;-)
O aniołkach z makaronu - wyżej. Do zrobienia za rok. Chyba nie trudne!!! Włosy z kaszy gryczanej!
uwielbiam zdjęcia świątecznych światełek.
OdpowiedzUsuńPiękne te kolorowe światełka!
OdpowiedzUsuńNasza choinka już musi zostać rozebrana. Opadły wszystkie igły:(
Mile te Wasze Swieta a lampki i ozdoby na choince cudne... nasze nam sie niestety zepsuly i bede musiala kupic nowe...
OdpowiedzUsuńTradycja babci z tortem na Nowy Rok bardzo piekna...
Milego wieczoru Maggie... M
Ale fajnie że duch świąteczny nadal krąży! :) Magicznie :) W koniku zakochałam się już u E. na blogu ;) a teraz te pierniki-masosolne! :)
OdpowiedzUsuńTort noworoczny? to ciekawe... :)
Pozdrowienia!
Mruczanki, :-)
OdpowiedzUsuńDelie, te kolorowe tu o BeBe :-) U nas mono!
W zeszłym roku na naszej choince igły opadły w Wigilię rano ;-)))
Mamsan, to czekają Cię miłe zakupy! Uściski!
Anik, krąży, faktycznie :-) A tort noworoczny coraz już mniejszy ;-) Pozdrawiam!